Od dziś mam w domu dwulatka! Wow! 🙂 Nadal nie mogę w to uwierzyć – kiedy minęły te dwa lata? Przecież dopiero „wczoraj” się urodziła! Wspomnienia z okresu noworodkowego i niemowlęcego wciąż są bardzo żywe

Mój dwulatek mówi dużo np. „Mamo, zatrzymaj się”. Ale nie każdy dwulatek musi mówić dużo. Jeśli mówi: „Mama, am” – to jest ok. Jeśli mówi: „Tata daj piłkę” – to jest ok. Jeśli mówi: „Tu była kicia i nie ma kici” – to jest ok. Jak widzisz zakres normy jest obszerny. Literatura logopedyczna podaje przedział 50-200 słów dla dwulatka i łączenie dwóch elementów w zdanie.

Czy jakoś specjalnie stymulowałam mowę swojego dziecka? Myślę sobie, że dokładnie w taki sposób, w jaki zalecam to w gabinecie rodzicom niemówiących maluchów.

Co robiłam od narodzin do drugiego roku życia, aby rozwijać mowę dziecka? Jako mama-logopedka, jak wspierałam jego rozwój w tym czasie? Stosowałam się do poniższych zaleceń, które sama stosuję w gabinecie logopedycznym w pracy z rodzicami niemówiących lub mało mówiących maluchów. To tylko wybrane propozycje aktywności z maluszkiem. Wierzę, że każdy z rodziców dorzuca coś od siebie i stymulacja wykonywana przez każdego rodzica jest inna, bo nasze rodzicielstwo jest inne.

  • Noworodek i młodszy niemowlak – jak wspierać rozwój mowy okiem mamy-logopedki:
  • kontakt wzrokowy (w czasie podnoszenia, nie tylko przez boczek)
  • spokojny ciepły melodyjny głos,
  • pozycja na kolanach „twarzą w twarz” + stymulowanie głużenia: ggg, kkk, aa, eee itd, wyrazista mimika mojej twarzy
  • pozycja na brzuszku plus płasko położone książeczki przenoszone z lewej na prawą stronę,
  • ćwiczenie wodzenia wzrokiem za piłeczką lub kontrastowymi książeczkami, pacynką lub za twarzą mamy,
  • stymulacja słuchu – nawoływanie dziecka raz z lewej, raz z prawej strony (leżącego na plecach lub brzuszku)
  • czytanie książek w bliskości,
  • zabawy paluszkowe typu „Sroczka kaszkę warzyła” połączone z rytmem, spokojnym głosem, dotykiem wnętrza dłoni, masażem paluszków,
  • śpiewanie piosenek (przez mamę)
  • ćwiczenia całego ciał – rączka do nóżki, prawa-prawa, prawa-lewa połączone z dźwiękiem
  • po 3-4 m-cu przymierzamy się do gryzaków, zaczynami z mięciutkim o podłużnym kształcie
  • rytmiczne bujanie w huście
  • mówienie do dziecka w czasie spaceru w wózku lub chuście

  • Niemowlak po 6 mcu -jak wspierać rozwój mowy okiem mamy-logopedki, jak wyżej, a dodatkowo:
  • rozszerzanie diety metodą blw+ łyżeczka,
  • podawanie wody w kubku otwartym od pierwszych dni rozszerzania diety, proponowanie łyżki dziecku od początku rozszerzania diety (metoda na dwie łyżeczki jedna dla mamy, druga dla dziecka),
  • zachęcanie do dotykania dań dłońmi, zabawy sensoryczne odwrażliwiające dłonie i stopy,
  • regularne zajęcia sensoryczne 1x/tyg lub samodzielnie w domu (muzyka, dotyk, równowaga…),
  • wspólne spożywanie posiłków (mówienie o tym, co lubię, co mi smakuje, brak wywierania presji jedzenia),
  • próby picia z bidonu bliżej 7-8 m-ca (zwykle dzieci opanowują tę umiejętność ok 9 mca, ale można spróbować wcześniej zapronować dziecku i obserwować jak sobie radzi)
  • nazywanie świata podczas spacerów, mało słów, melodia mowy np. O! Pies. Hau, hau. (koniec wypowiedzi, powtórzone kilka razy)
  • wprowadzenie naturalnych gestów, trochę z makatonu np. jeszcze, daj, am, pić, nie ma, papa itp.

    Maluch po 12 m-cu – – jak wspierać rozwój mowy okiem mamy-logopedki, jak wyżej, a dodatkowo:
  • pierwsze próby układania puzzli, sortery (ćwiczenia lewej półkuli mózgu)
  • huśtanie, plac zabaw, swobodna eksprloracja
  • odgrywanie scenek z pacynkami, zabawkami, wcielanie się w ich role (udawanie odgłosów, prowadzenie prostych dialogów)
  • mówienie przez rodzica oczekiwanej odpowiedzi dziecka np. dziękuję, hej itp. Bez używania słowa „powiedz”, „powtórz”, bez wywierania presji
  • zabawy muzyczno-ruchowe (ruch połączony z dźwiękiem np. klap, klap – klaszczemy, hop, hop)
  • proste melodie: Panie Janie
  • zabawy w Akuku (przykrywanie chustą zabawek, własnej głowy itp)
  • słuchanie wartościowej muzyki dla dzieci (różnorodnej)

Czy uświadomiłam Ci tym wpisem jak dużo zrobiłaś/eś w kwestii rozwoju mowy swojego dziecka? Czyż nie robisz właśnie tych rzeczy? A jeśli nie robisz, to może się zainspirujesz? A może to u Was zupełnie się nie sprawdzi? Daj mi znać w komentarzu, jeśli jesteś rodzicem dwulatka 🙂

Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że nie każda/y z nas (mamusie i tatusiowie) ma możliwości i chęci na dodatkowe zajęcia z maluszkiem. Może to wynikać z kwestii finansowych, z logistycznych (transport), organizacyjnych (więcej niż jedno dziecko), dostępności (brak takich zajęć w najbliższej okolicy) lub jeszcze z innych przyczyn.

To jedna co jest najważniejsze do zapamiętania z tego wpisu to, uświadomienie sobie JAK DUŻO JUŻ ROBIĘ DLA ROZWOJU MOWY MOJEGO DZIECKA. Bo rozwój mowy dzieje się codziennie, poprzez proste czynności takie jak pielęgnacja maluszka („Teraz zmieniam Ci pieluszkę”), wcieranie oliwki (dotyk), jedzenie (różnorodne konsystencje, coraz trudniejsze), picie (różnorodność naczyń), spacery, kontakt z przyrodą, wspólne gotowanie/”pomaganie”, czytanie książki na dobranoc i w ciągu dnia, lepienie z plasteliny/ciastoliny, śpiewanie piosenek… Zobacz, to wszystko robisz CODZIENNIE, mimochodem wspierasz rozwój mowy swojego dziecka. A to już bardzo dużo.

Jeżeli mimo Twoich starań i stymulacji nie ma postępów w rozwoju mowy u Twojego dziecka lub coś Cię niepokoi – nie czekaj, skonsultuj się ze specjalistą. Wybierz logopedę, pracującego z małymi dziećmi (zapytaj o to podczas umawiania wizyty). Zwykle intuicja jest dobrym doradcą rodzica.

Powodzenia!

Czytaj inne artykuły tutaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *