Nie mów mi, że to minie…
Nie mów mi, że z tego wyrośnie…
Nie mów mi, że przecież z wadą wymowy można, żyć…

Powiedz to dziewczynie, w wieku dorastania, która w czasie terapii logopedycznej płacze.

Łzy w oczach.

Ja: – Co się dzieje? Chcesz mi opowiedzieć?
Dziecko: – Nic. Po prostu pomyślałam o czymś smutnym.
– Rozumiem. Przypomniało Ci się coś smutnego…
– Tak, przypomniało mi się, że dzieci się ze mnie śmieją w klasie, że tak śmiesznie mówię…

Nieleczone wady wymowy, mają swoje następstwa emocjonalne i psychologiczne.

Zatem rodzicu, przypomnij sobie tę historię, gdy zawahasz się:
– Czy to już czas na logopedę, czy może lepiej jeszcze trochę zaczekać?

Przypomnij sobie tę historię, gdy usłyszysz kolejny mit logopedyczny.

Słuchaj swojej intuicji, głosu rodzicielskiego serca.

Gdy coś Cię niepokoi – idź, konsultuj, szukaj.

Dziecko ma tylko i aż Ciebie! Samo nie wyleczy się z wady wymowy, nie pozbędzie się trudności w karmieniu, komunikacji

Im krócej dziecko utrwala nieprawidłowe nawyki, tym łatwiej jest je poddać procesowi terapii i wyprowadzić.

Spotkały Was podobne sytuacje?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.