Terapia logopedyczna online w czasie pandemii? TAK czy NIE?

Terapia logopedyczna online? TAK czy NIE?

Miałam dziś w planie zupełnie inny post…

Ale rano (pewnie tak jak i Wy) otrzymałam wiadomość, że od dziś Polska znajduje się w strefie czerwonej ?

Zdążyłam odebrać już kilka telefonów z prośbą o odwołanie zajęć. Ja to rozumiem i szanuję taką decyzję.

Zawsze zachęcam jednak rodziców do rozważenia alternatywnych form terapii – TERAPII ONLINE.

Nie! Nie jest to idealna forma!
Nie! Nie jest pozbawiona wad!
Nie! Nie możesz stymulować dziecka manualnie, ale możesz nauczyć rodzica, jak to robić.
Nie! Nie sprawdzi się dla każdego dziecka!
Nie! Nie sprawdzi się dla każdego logopedy!
Nie! Nie sprawdzi się, jeśli rodzic po drugiej stronie ekranu nie pomoże mi!

Tak! Pomoże zachować ciągłość terapii.

Pamiętam, gdy w czerwcu, po pierwszym lockdownie dzieci wróciły z powrotem na terapię do gabinetu i wypracowane przed pandemią umiejętności… zniknęły.

Nie nakłaniam Cię do terapii online. Nie mówię Ci, żebyś porzucił/a terapię stacjonarną i z komfortu wybrała online.

Ale proszę rozważ te opcję (zwłaszcza u swojego logopedy), aby zachować ciągłość terapii w czasie kolejnych obostrzeń.

Ja zaczęłam pracować w ten sposób na początku pandemii. Mam już swój wypracowany schemat, wiem co się sprawdza, a co zupełnie nie.

Za mną już połączenia z Japonią, Francją, Kanadą, Szwecją, Londynem i oczywiście z Polską.

Jeżeli nie mogę pomóc dziecku online – wówczas zalecam rodzicom skorzystanie z terapii stacjonarnej.

Dzieci skonsultowane, rodzice ukierunkowani, konsultacje z innymi specjalistami zlecone – a dzieci mogą już pracować, zamiast czekać.

Kto z Was próbował terapii online (jako rodzic lub logopeda)?

• 

• 

• 

• 

• 

•